Koniec z ozdobami świątecznymi :) teraz przyszedł czas na robienie prezentów :)
Trochę w tym roku na wigilii będzie małych dzieci, bo aż pięcioro (nie licząc nastolatków) , więc aby nie zbankrutować kupując im wszystkim prezenty postanowiłam zrobić je sama :/ i to chyba był mój największy błąd ;) Wymyśliłam sobie, że uszyję im tildowe zwierzaczki i lalki ehhh.. gupia ja ;)
W każdym razie króliczki dla chłopców bliźniaków prezentują się tak...
Lalki szyję 'taśmowo' ;) i mam nadzieję, że zdążę ze wszystkim na czas :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za miłe słowa, które zostawiacie mi czasem ;)
czwartek, 20 grudnia 2012
sobota, 15 grudnia 2012
12.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze :)
Całkiem zapomniałam o tej nieszczęsnej lali, która na blogu cały czas jest półnaga ;) a w rzeczywistości jest już kompletnie ubrana :)
Jakiś czas temu zrobiłam koszyk ale jakoś nie mogłam się zebrać, żeby zrobić mu zdjęcia :) w końcu się zebrałam i są :)
I na koniec akcent świąteczny :)
Całkiem zapomniałam o tej nieszczęsnej lali, która na blogu cały czas jest półnaga ;) a w rzeczywistości jest już kompletnie ubrana :)
Jakiś czas temu zrobiłam koszyk ale jakoś nie mogłam się zebrać, żeby zrobić mu zdjęcia :) w końcu się zebrałam i są :)
I na koniec akcent świąteczny :)
środa, 12 grudnia 2012
11.
Nie było mnie kilka dni a tu takie zaległości w czytaniu i oglądaniu :) postaram się to nadrobić i obejrzeć wszystkie nowe, piękne rzeczy, które stworzyłyście :)
A teraz pokażę nad czym ja pracowałam :)
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcia wybrać, więc wrzuciłam wszystkie :)
poniedziałek, 26 listopada 2012
10. Wyróżnienia ciąg dalszy ;)
No więc tak... Dostałam wyróżnienie od weronkaa84
Zasady wyróżnienia:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.
Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
A to jej pytania
- Co skłoniło Cię do zajęcia się rękodziełem? - przypadek :)
- Twój znak zodiaku - panna
- Spodnie czy spódnica? - spodnie!
- Morze czy góry? - morze
- Czy masz drugie imię?:) - nie
- Ulubiony kolor. - czarny
- Ile czasu poświęcasz na swoje pasje? - mniej niż bym chciała
- Co oprócz rękodzieła jest też Twoim hobby? - chyba już nic
- Na bezludną wyspę zabrałabym... - ludzi! ;)
- ulubiona pora roku - wiosna
- Kawa czy herbata? - zdecydowanie kawa
oraz od jweronika91
A to jej pytania:
- Od kiedy tworzysz? - od kilku miesięcy
- Rękodzieło dla siebie czy na zamówienie?? - dla siebie
- Pieszo czy samochodem? - pieszo
- Co najbardziej lubisz wykonywać? - nie ma jednej takiej rzeczy :)
- Sukienka czy spodnie??
- Rękodzieło to hobby czy praca? - hobby
- Czego chciałabyś się nauczyć? - angielskiego
- Ulubiony kolor? - czarny
- Film romantyczny czy akcji? - akcji
- Kawa czy herbata - kawa
- Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę? - książki
Jestem obu Weronikom bardzo wdzięczna i cieszę się ogromnie z tych wyróżnień ale jest tyle wspaniałych blogów, że ciężko wybrać i już się w tym pogubiłam ;) a nie chciałabym pominąć żadnego! a jeśli kogoś pominęłam to tylko przez nieuwagę (późna noc)
Wyróżnione blogi to:
a oto moje pytania:
- Ulubiona potrawa..
- Pies czy kot?
- Ulubiony kolor..
- Kawa czy herbata?
- Ranny ptaszek czy nocny marek?
- Książka czy film?
- Blask księżyca czy światło słońca?
- Mam słabość do...
- Moja największa wada to...
- Ulubiona pora roku
- Wieczór w domu czy na imprezie?
niedziela, 25 listopada 2012
9.
Dostałam wyróżnienia!!
Nie wiem czym sobie na nie zasłużyłam ;) Naprawdę jestem ogromnie wdzięczna :) i jak tylko minie weekend spróbuję to jakoś ogarnąć, odpowiedzieć na pytania :) a tymczasem malutki szybciutki koszyczek dla córci pasujący do szafeczki, którą jej odnowiłam i pokażę później :)
Nie wiem czym sobie na nie zasłużyłam ;) Naprawdę jestem ogromnie wdzięczna :) i jak tylko minie weekend spróbuję to jakoś ogarnąć, odpowiedzieć na pytania :) a tymczasem malutki szybciutki koszyczek dla córci pasujący do szafeczki, którą jej odnowiłam i pokażę później :)
piątek, 23 listopada 2012
8.
U wszystkich już królują ozdoby świąteczne a u mnie zastój. Dzwonki i choinka uplecione i pomalowane i klops... nie mam żadnych ozdób coby je przystroić :/ więc straciłam zapał do plecenia, poczekam na lepsze czasy :) Z tego też powodu moja maszyna ruszyła do szycia i uszyła mi lalę ;)
Jeszcze pół golas jest, ale góra jest już w trakcie przymiarek ;)
Lala oczywiście nie jest idealna, ale przede wszystkim to moja pierwsza w życiu no i oczywiście szyta razem z moją córcią, która 'pomagała' mi ja wypchać i zszywać ;) a w trakcie przyszywania rączek już fikała nóżkami "trzeba tańczyć" tłumaczyła mi Zuzka z bardzo poważną miną :)
Jeszcze pół golas jest, ale góra jest już w trakcie przymiarek ;)
Lala oczywiście nie jest idealna, ale przede wszystkim to moja pierwsza w życiu no i oczywiście szyta razem z moją córcią, która 'pomagała' mi ja wypchać i zszywać ;) a w trakcie przyszywania rączek już fikała nóżkami "trzeba tańczyć" tłumaczyła mi Zuzka z bardzo poważną miną :)
Spodenki szyłam już ciemną nocą i trochę źle wymierzyłam górę, ale sukienka/tunika to przykryją i będzie już ok :)
W każdym razie jestem z siebie dumna i wiem gdzie popełniłam błędy, więc następna już będzie lepsza a przynajmniej mam taką nadzieję ;)
poniedziałek, 19 listopada 2012
7.
Muszę się pochwalić starym/nowym stołeczkiem, który odnowiłam całkiem niedawno wspólnie z moim M. :) Nie jest co prawda idealny, ale uczymy się dopiero metodą prób i błędów ;) mamy zamiar odnowić też drugi :) Nie zmienia to faktu, że ze starego, komunistycznego stołka, który nadawał się tylko do stania w piwnicy powstało coś co może stać w domu i nie trzeba się tego wstydzić ;) jesteśmy z niego dumni :)
Szlifowania było co niemiara i paznokcie zdarte, ale było warto.
A w międzyczasie uszyłam kapcie!!! są bardzo proste więc dałam radę je uszyć z córką na kolanach ;) uszyte są z tutka, który znalazłam na You Tube . Wykrój narysowałam sobie sama, przez co pierwszy kapeć był jakiś taki byle jaki ;) trochę się namęczyłam, żeby go poprawić, ale się udało!
Może nie nadają się na zimę ale na lato będą w sam raz :)
Szlifowania było co niemiara i paznokcie zdarte, ale było warto.
A w międzyczasie uszyłam kapcie!!! są bardzo proste więc dałam radę je uszyć z córką na kolanach ;) uszyte są z tutka, który znalazłam na You Tube . Wykrój narysowałam sobie sama, przez co pierwszy kapeć był jakiś taki byle jaki ;) trochę się namęczyłam, żeby go poprawić, ale się udało!
Może nie nadają się na zimę ale na lato będą w sam raz :)
czwartek, 8 listopada 2012
5.
A oto moje kolejne koszyki :)
wysokość mają taką samą, ale różnią się wielkością
wysokość mają taką samą, ale różnią się wielkością
i rurki kręcę i kręcę
spróbuję zrobić z nich torebkę/ koszyk - ciekawe co wyjdzie :)
piątek, 2 listopada 2012
4.
Okres chorobowy prawie na wykończeniu !!! :) a przynajmniej tak mi się wydaje ;)
W końcu mogłam popstrykać trochę zdjęć moich koszyków, z czego bardzo się cieszę. Zrobiłam je już jakiś czas temu, ale nie miałam motywacji do uwiecznienia ich dla potomności ;) taka motywacja pojawiła się w chwili założenia bloga.
Koszyki nie mają jeszcze ubranek (poza jednym) a uszyję je, jak tylko mojej córeczce przejdzie, chociaż trochę, okres 'pomagania' ;)) bo na dzień dzisiejszy, jak tylko siadam do maszyny, wskakuje mi na kolana i mówi "mamusiu teraz moja kolej" :)) jest cudowna, ale szyć nie da bez swojej 'pomocy' hehe :)
Różnią się trochę kolorem - ten z prawej to palisander a z lewej - palisander z domieszką wiśni.
Zrobiłam ich już kilkanaście, ale te ładniejsze poszły w świat jako prezenty :)
a to moja sałatka paprykowa, którą zrobiłam zanim się pochorowałam
i zanim zdążyłam zrobić zdjęcie kilka słoików zostało już zjedzonych :))
W końcu mogłam popstrykać trochę zdjęć moich koszyków, z czego bardzo się cieszę. Zrobiłam je już jakiś czas temu, ale nie miałam motywacji do uwiecznienia ich dla potomności ;) taka motywacja pojawiła się w chwili założenia bloga.
Koszyki nie mają jeszcze ubranek (poza jednym) a uszyję je, jak tylko mojej córeczce przejdzie, chociaż trochę, okres 'pomagania' ;)) bo na dzień dzisiejszy, jak tylko siadam do maszyny, wskakuje mi na kolana i mówi "mamusiu teraz moja kolej" :)) jest cudowna, ale szyć nie da bez swojej 'pomocy' hehe :)
Różnią się trochę kolorem - ten z prawej to palisander a z lewej - palisander z domieszką wiśni.
Zrobiłam ich już kilkanaście, ale te ładniejsze poszły w świat jako prezenty :)
a to moja sałatka paprykowa, którą zrobiłam zanim się pochorowałam
i zanim zdążyłam zrobić zdjęcie kilka słoików zostało już zjedzonych :))
Subskrybuj:
Posty (Atom)