Jeszcze pół golas jest, ale góra jest już w trakcie przymiarek ;)
Lala oczywiście nie jest idealna, ale przede wszystkim to moja pierwsza w życiu no i oczywiście szyta razem z moją córcią, która 'pomagała' mi ja wypchać i zszywać ;) a w trakcie przyszywania rączek już fikała nóżkami "trzeba tańczyć" tłumaczyła mi Zuzka z bardzo poważną miną :)
Spodenki szyłam już ciemną nocą i trochę źle wymierzyłam górę, ale sukienka/tunika to przykryją i będzie już ok :)
W każdym razie jestem z siebie dumna i wiem gdzie popełniłam błędy, więc następna już będzie lepsza a przynajmniej mam taką nadzieję ;)
Śliczna a gdy już będzie w pełni ubrana będzie jeszcze piękniejsza;) Bardzo fajny pomysł z tą laleczką, alternatywa dla plastikowych Barbie:)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać bez bicia, że Barbie też posiada ;) ale przy robieniu tej lali brała aktywny udział no i radość była większa :)
UsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie...;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńpiękne prace no to zapraszam do mojego bloga
OdpowiedzUsuń